nowe smaki gryaków z sera himalajskiego od rogy

 


Mamy przyjemność testować bardzo twarde gryzaki z sera himalajskiego CHURPI od Rogy. Produkty od tej firmy znamy i lubimy. Kora jest ogromną fanką klopsików mięsnych z dodatkiem kokosa, a pasty orzechowe Rogy robią furorę na psim rynku już od dawna! 
Gryzaki CHURPI w tym roku wzbogaciły się o dwa nowe smaki - z kurkumą i z koperkiem - i to właśnie je Kora miała okazję chrupać! 

Testujemy w ramach plebiscytu Top For Dog 2023. #współpracareklamowa


Na początek uwaga! Gryzaki są BARDZO twarde. Pieski wrażliwsze, czy z tendencją do wgryzania się w jedzenie jak młody tyranozaur powinny być pod szczególnym nadzorem. Jednak, jeśli pies umie "wyczuć" to, co gryzie i nie śpieszy się nadmiernie, wtedy te gryzaki mogą być świetnym rozwiązaniem na długie godziny rozrywki.

Gdy Kora rozpracowywała gryzak, pozostawiała wokół malutkie "ścinki" z sera, które potem znajdywała i zjadała. Można powiedzieć, że działała jak tarka. ;) Ser jest na tyle twardy, że była w stanie zeskrobać jedynie takie malutkie jego kawałeczki.

Kora jest 30-kilogramowym rottkiem. Zmierzyła się z gryzakami w rozmiarze L (można wybrać też S, albo M). Jak na jej ogromne szczęki ser rzeczywiście długo pozostał w całości. Chociaż wolałabym, żeby Kora była jednak jednym z psów, który potrafi zostawić sobie jedzenie na później i bez większych emocji wrócić do "ciamkania" po drzemce. No niestety, Kora postanowiła rozpracować gryzaka z dodatkiem kurkumy na raz. Ja nie chciałam dokładać do tych emocji, więc pozwoliłam jej decydować o tempie jedzenia. Po 30 minutach poszła z serkiem na legowisko, położyła się z nim i... już myślałam, że odpocznie.. ale jednak zapach sera wrócił jej wszystkie siły i wróciła do gryzienia. ;)
Trudno! Dla mnie zostawienie jej właśnie takiego trudniejszego gryzaka jest formą terapii. Niech dziewczyna wie, że może decydować. Że jeśli dostała, to jest jej. I że nie musi sprawdzać, czy ktoś idzie i pilnować swojego żarcia.


Także ile czasu zajęło Korze jedzenie? Około godziny i 10 minut. Próbowała lizać, gryźć, skrobać, żuć. Mam nadzieję, że w tym czasie zrozumiała i zapamiętała, że najłatwiej i najbezpieczniej będzie ucztować, jeśli najpierw zmiękczy gryzak w pyszczku. Bo rzeczywiście, pod wpływem śliny ser robi się przystępniejszy do spałaszowania. :) Coś takiego niestety ciężko jest psu wytłumaczyć. 

W temacie smaków! Być może na smak rzeczywiście wpływają (choć ja osobiście nie sprawdzałam ;)), ale nie czuć wyraźnego zapachu. Jak dla mnie to duży plus! Myślę, że ogólnie ogromną zaletą gryzaków CHRUPI jest bardzo nikły zapach. 
Oczywiście kurkuma i dodatek koperku wpływają na kolor. Zdecydowanie łatwo jest je od siebie odróżnić (choć nie zauważyłam, aby barwiły). 
No ale przede wszystkim, dodatki są wspaniałą formą przemycenia w psiej diecie wartościowych dodatków. :) Kurkumę sama chciałam dodać do Kory jadłospisu, jednak ona pogardziła jakimkolwiek jej dodatkiem. A tutaj - proszę bardzo, wszamała jej całkiem sporo! I to z jakim zaangażowaniem!

Super, że gryzaki mają bardzo prosty skład. Jest to tylko... mleko odtłuszczone i kurkuma/koperek. 


Kora była ogromnie wciągnięta w gryzienie. Gryzak naprawdę bardzo przypadł jej do gustu! Ja polubiłam go przez niezauważalny zapach i niebrudzącą fakturę (łatwo zabrać nawet do kieszeni). Z pewnością łatwo będzie mi taki gryzak zaoferować w dowolnym momencie i mieć pewność, że Kora będzie w siódmym niebie. Mimo wszystko, trzeba mieć na uwadze, że jest to ekstremalnie twardy gryzak. Dla mnie oznacza to, że nie podam go Korze w momencie najwyższych emocji. Chcę, aby jadła z rozwagą i wyczuciem, tak jak wiem, że potrafi. :)

Cieszę się bardzo, że miałyśmy okazję w końcu tego typu gryzaka spróbować. Bardzo dziękujemy firmie za wspaniałe dodatki do paczki. W swoim czasie na pewno zdamy relację z testów każdego z tych produktów. :)

Pozdrawiamy,
Dalia i Kora



Komentarze

Popularne posty